HAFT NA ŚLĄSKU
Na całym śląsku można zaobserwować wiele form haftu. Bogactwo form bierze się z stąd , że na śląsku spotkały się kultury wielu narodów wraz ze swoimi dziedzinami kulturowymi. Całe długie wieki na śląsku można było zaobserwować różnorakie formy haftu, a wynikało to z tradycji regionalnych a te zaś z położenia geograficznego. Widzimy więc, że na Dolnym Śląsku (od Zgorzelca aż pod Brzeg ) ogromnie wpływ miały wszelkie formy haftu niemieckiego ( haft krzyżykowy), zaś drugą część śląska zwaną Górnym Śląskiem (od Brzegu do Mysłowic) miała bardziej formami ubogacony haft. Od Zagłębia można było spotykać haft o polskich korzeniach, zaś na Śląsku Cieszyńskim dominowały wpływy Czeskie , a na Śląsku Opolskim wytworzył się haft o wielorakich formach wzbogacony miejscowymi wpływami. Haft można zasadniczo podzielić na trzy zasadnicze grupy : 1) HAFT LUDOWY 2) HAFT AMATORSKI 3) HAFT ARTYSTYCZNY. Jeżeli chodzi o haft Ludowy to jest to bez wątpienia najbogatsza forma haftu , pozostająca do dnia dzisiejszego wierna tradycjom jak we wzornictwie , jak też kolorystyce. W hafcie ludowym zasadniczą cechą jest jego dwuwymiarowość , oraz kolorystyka. HAFT AMATORSKI - różni się w zasadniczy sposób od ludowego tym , że wprowadza się trzeci wymiar (głębokość ) jak też dowolną kolorystykę oraz różnorakie wzornictwo - kopiowanie wzorów. HAFT ARTYSTYCZNY - różni się od obu w/w form tym , że jego korzenie sięgają do haftu ludowego, zaś formy są artystycznie dopracowane. Bardzo często w tej formie haftu , ktoś projektuje wzór a inna utalentowana osoba wykonuje ten haft. Poszczególne hafty różnią się też kolorystyką, ściegiem, wzornictwem a często też starannością wykonywania haftu. Bogactwo haftu jak i wzory , oraz stosowane materiały bardzo swój rodowód w majętności danego środowiska, czy też osoby. Jeżeli po naszej stronie Odry haft był bardziej "ubogi" to brało się to też z tego, że ziemie po tamtej stronie Odry są lepsze i bardziej urodzajne, co zapewnia też większe dochody. Porównajmy tylko naszych najbliższych sąsiadów zza Odry (pow. Kozielski, Prudnicki, część Krapkowic , część Opolskiego, to już na pierwszy rzut oka widzimy, że ich strój jest bogatszy a tym samym ładniejszy , bo materiały do wykonania tego stroju były lepsze - tym samym i droższe . Widzimy też zasadniczą różnicę w upiększaniu stroju. Nici do "lepszego' stroju były sprowadzane często z dalekiego świata. Pamiętam z opowiadań moich rodziców , że Ślubny strój młodej pani bardzo często był haftowany u specjalnych "Artystek" w Koźlu lub Prudniku , gdyż dla tych "Artystek " było to jedno z wielu zamówień, jakie wykonywały na co dzień dla bogatych gospodyń tamtej strony Odry " na "ciężkich gruntach". Szczególnie staranny i piękny strój miały niewiasty ze Strzeleczek, Żywocic, Straduni, Walc, Poborszów, Mechnic. Zaś mieszkanki Gwoździc , Dąbrówki Górnej, Rogowa Op. miały ładne stroje ale uboższe , gdyż i pola tu bardzie piaszczyste. Starałem się w tych kilku zdaniach naświetlić przyczyny mające wpływ na rodzaj i bogactwo haftu na ziemiach na których mieszkam. Warte wspomnienia jest też fakt, że jeszcze w połowie XX w. każda dziewczyna sama haftowała sobie bieliznę osobista, pościel, fartuszki, obrusy oraz inne elementy i nie było dziewczyny w którym nie byłoby tamborków i igieł do haftu. W wiele deszczowych i jesienno-zimowych dni dziewczyny haftowały swój Posag. Najczęściej miały gotowe wzory, ale bardziej ambitne haftowały swoje wzory, często ukrywając to przed postronnymi osobami, aby nie od patrzyły wzoru. Z moich niekompletnych badań wynika jasno, że w połowie XX w. co najmniej 50 % niewiast umiało haftować , zaś dziś nie więcej niż 1 %. Uzdolnionych hafciarek na Śląsku jest obecnie nie więcej niż sto, głównie są to zakonnice haftujące szaty liturgiczne. Haft w tej formie w jakiej występował w połowie XX w. jest dziś potrzebny. Do dnia dzisiejszego tylko cztery osoby z woj. Opolskiego otrzymało Weryfikację Ministra Kultury i Sztuki w dziedzinie haftu.1) MARIA MAKULIK z Grudzic Op. 2) ANNA MATEJA z Raszowej gm. Tarnów Op. 3) ELŻBIETA MALIK z Żużeli 4) JERZY LIPKA z Gogolina.
Zakończę me słowa niemieckim przysłowiem dotyczącym hafciarek "LANGES FADHIEN - FAULES MADHIEN" = czyli "LENIWE DZIEWCZYNY HAFTUJĄ DŁUGĄ NITKĄ'
Zaś polskie przysłowie mówi "SZKODA KAŻDEGO ŚCIEGU BEZ SŁUPKA"
Ten materiał napisał i przekazał dla mnie - Pan JERZY LIPKA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz